Szczęście czeka tuż za progiem! Slogan, czy prawda?

Jak osiągnąć szczęścieJak osiągnąć szczęście? Brzmi jak niezbyt oryginalny slogan reklamowy? Być może. Ale gdyby głębiej zastanowić się nad tym pytaniem, można dostrzec, że odpowiedzi na nie poszukuje zapewne każdy z nas. Magiczna formuła na trwałe szczęście jak do tej pory nie jest nikomu znana. A  gdyby sposób na bycie szczęśliwym na co dzień był łatwiejszy niż nam się wydaje i dodatkowo nie wymagał żadnej magii?

Życie = codzienność

Często łapię się na tym, że czekam „aż w końcu stanie się coś ciekawego”. Czekam na weekend, bo wtedy spotkam się z dawno niewidzianą przyjaciółką, pójdę do kina na z niecierpliwością wyczekiwany film albo w końcu wyjdę na ten spacer w słoneczne niedzielne popołudnie. I tak cały tydzień, miesiąc, rok upływa na oczekiwaniu. Podobno dobrze jest mieć na co czekać. Odliczanie dni do świąt lub urodzin też bywa przyjemne, jednak w tym wypatrywaniu chwil przyszłych często można zgubić coś po drodze. A mianowicie – teraźniejszość. Jak osiągnąć szczęście tu i teraz?

Tu i teraz

Gdy już od środy zaczynam wyglądać soboty, mogę bardzo wiele stracić. Na przykład to, że w czwartek rano obudziło mnie ciepłe słońce i wiał, pierwszy w tym roku, wiosenny wiatr. Że w piątek zupełnie przypadkowo znalazłam w bibliotece świetną książkę, która mnie wciągnęła i nie mogłam przestać czytać do późnej nocy. I te wszystkie „przebłyski szczęścia” mogłyby przeminąć niezauważone w oczekiwaniu na bardziej spektakularne momenty. Zwykłe, następujące po sobie dni tygodnia, które składają się w całe miesiące, często zdarza mi się traktować jako nic nieznaczące wypełnienie. Czas, który po prostu musi upłynąć. A codzienność i każdy pojedynczy dzień powinny być traktowane jako dar, bo z wielu małych, pięknych i unikatowych kawałków składa się równie piękna całość.

jak osiągnąć szczęście

Pytanie: po co?

Czasem przychodzi w życiu taki okres, kiedy niby wszystko toczy się spokojnie, normalnie, nic złego się nie dzieje, ale mimo tego jakoś zaczyna brakować… szczęścia? Sensu? Nic nie cieszy, choć cieszyć się byłoby z czego. To oznaka, że brakuje nam odpowiedniego, ambitnego zadania. Czegoś, co jest warte poświęcenia życia. I tutaj także ważne okazuje się bycie skupionym na dziś, na tu i teraz. Co mogę zrobić dzisiaj w kierunku tego jednego nadrzędnego celu, dzięki któremu codziennie nadaję swojemu życiu właściwy bieg? Jak osiągnąć ciągle uciekające nam szczęście?

Wino i radość

Przewodnikiem w poszukiwaniu szczęścia może okazać się biblijna opowieść o cudzie na weselu w Kanie Galilejskiej. Wino to symbol radości, widzimy więc, jak bardzo znaczący jest pierwszy cud, którego dokonał Jezus – rozmnożył wino, aby goście weselni mogli dalej bawić się i radować. Wspaniały przykład daje nam również postawa Maryi, która w sytuacji braku radości (wina) po prostu modli się. I na koniec chyba najbardziej oczywisty, choć nie mniej ważny wniosek z tej historii – z braku rodzi się lepsze.

jak osiągnąć szczęście

Szczęście codziennie

Dla mnie słowem-kluczem w rozważaniach o szczęściu jest codzienność, której bardzo blisko do słowa „prostota”. Gdy zaczynam komplikować, wybiegając zanadto w przyszłość lub myśląc zbyt dużo o tym, co było, gubię teraźniejszość. Na szczęście od Pana Boga dostaję wskazówki. Gdy żyję ciągłym planowaniem, czasem ogarnia mnie lęk, który mogę potraktować jako coś, co przeraża, ale też jako informację. „Skup się tylko na tym, co masz przed sobą, liczy się tylko dzisiaj”. Tak samo, gdy nachodzą mnie przykre wspomnienia powodujące poczucie winy, wyrzuty sumienia – przez nie Bóg stara się mi powiedzieć „wróć do tu i teraz, tylko dzisiaj naprawdę istnieje”.

Martyna

Audiobook Szczęście częściej dostępny W WERSJI DO POBRANIA w naszej katolickiej księgarni internetowej 2RYBY.PL

Grafiki w artykule: Oliwia Jurzyk

Telefon:510861970
50-140 Wrocław
pl. bp. Nankiera 17a